Kulinarny popis mojego chłopaka - spaghetti carbonara najlepsze na świecie

Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam facetów, którzy gotują. To jedna z tych rzeczy, które mi imponują i nogi mi się uginają na widok M, kiedy przyrządza coś w kuchni. Tym bardziej, że zwykle to ja wiodę prym przy garach.
Dziś mogłam leżeć do góry bandziochem, a wspaniałe zapachy dobiegały do mnie z kuchni. Od czasu do czasu podglądałam go w akcji, aż w końcu usiadłam przy stole i zjadłam mega, przepyszne, najlepsze jakie jadłam spaghetti carbonara. Postanowiłam więc wrzucić tutaj przepis, który opracował M. Podobno, zanim zabrał się do roboty, czytał różne, aż w końcu zrobił po swojemu. I to (między innymi!) właśnie wyróżnia go spośród innych facetów - we wszystkim, co robi, jest perfekcjonistą (wychwalam go tak, że za chwilę przejmie moje garnki i nie pozwoli mi już nigdy wejść do kuchni...).

S k ł a d n i k i:
200g wędzonego boczku
5 żółtek
2 średniej wielkości cebule
200g śmietany kremowej 30%
40g startego parmezanu
pół łyżeczki soli
łyżka pieprzu
makaron spaghetti
2 łyżeczki oliwy z oliwek
natka pietruszki

P r z y g o t o w a n i e:
Najpierw oddzielić żółtka od białek. Do żółtek dolać śmietany. Dosypać sól i pieprz, a następnie parmezan. Wszystko dokładnie wymieszać.

Przygotować makaron al dente.

W międzyczasie podsmażyć boczek z cebulą na oliwie. Kiedy makaron skończy się gotować, odcedzić bez przelewania zimną wodą. Wrzucić go na patelnię do boczku i cebuli, podsmażając wszystko ok. 2 min.
Zawartość patelni najlepiej przerzucić do dużej miski i jak najszybciej zalać sosem, następnie zmieszać wszystko razem. Jeśli nie przekładasz makaronu do miski, tylko wlewasz sos na patelnię, pamiętaj, by najpierw ściągnąć ją z ognia (inaczej żółtko i śmietana mogłyby się ściąć).
Na koniec nałożyć porcje na talarze i posypać posiekaną pietruszką.

Gotowe!