sobota, 26 października 2013

7 rzeczy, które ona w tobie lubi, chłopaku.

Nieważne, czy masz dziewczynę, czy jej nie masz. Jest kilka rzeczy, które sprawią, że ta, którą masz nie będzie mogła z ciebie zejść, a ta, o której śnisz, za chwilę będzie twoja. Bo kobiety tylko z pozoru są takie skomplikowane. Tak naprawdę mamy bardzo sprecyzowane potrzeby, a tylko niewielu wie, czego pragniemy. No to ja wam zdradzę. Tak, żeby świat był lepszym miejscem i żeby żaden facet nie myślał, że trzeba lecieć na Marsa, bo tylko tam toczy się prawdziwe życie.

twoje zdjęcie też może wisieć nad jej łóżkiem
OTO, CO ONA W TOBIE LUBI, CHŁOPAKU:

1. Lubi, kiedy nie kryjesz się z tym, że jesteś nią zainteresowany. To zabrzmi brutalnie, ale lubi to wiedzieć nawet, jeśli ona tobą niespecjalnie. Zawsze miło mieć świadomość, że się ma powodzenie. Chociaż istnieje jeden wyjątek: jeśli jesteś półmózgiem, albo masz pryszcze – możesz sobie darować. Żadna laska nie ucieszy się na wieść, że podoba się niepełnosprawnym albo brudasom.


2. Lubi być rozśmieszana. Jeśli przyjąć waszą skalę, to trójka z poczuciem humoru jest w stanie przypaść do gustu 3x bardziej niż dziewiątka bez pojęcia o tym, czym jest dobry i inteligentny żart.


3. Lubi być zaskakiwana. Bez wątpienia będzie wzdychać, jeśli zadzwonisz do niej i każesz jej włączyć radiową trójkę, kiedy akurat będzie leciał jej ulubiony kawałek o miłości. Z pewnością zdziwi ją fakt, że oprócz tego, że masz mega zajebistych kumpli, chcesz popisać się nie tylko przed nimi. Jeśli przystroisz drzewko pod jej domem światełkami, dostrzeże, że masz do zaoferowania coś więcej, niż tylko „siadaj na koń mój”.


4. Lubi być słuchana. Zauważ, że podczas poznawania się mało kto jest nastawiony na słuchanie drugiej osoby. Dlatego oprócz tego, że błyśniesz kilka razy sprytem i powiesz, że uwielbiasz czytać książki (co z pewnością zwali ją z nóg - a jak nie czytasz, to nawet nie pójdzie z tobą do łóżka), daj jej dojść do słowa. Okaż szczere zainteresowanie tym, co mówi. Być może właśnie wtedy powie coś znaczącego, coś, co zadecyduje, czy chcesz ciągnąć to dalej. I jeśli okaże się, że chcesz ją dalej uszczęśliwiać, wiedz, że…


5. Ona lubi, kiedy jesteś kreatywny. Czyli wcale nie musisz dostawać czterocyfrowego kieszonkowego od starych, żeby jej zaimponować. Chociaż nie ma co ukrywać – lepiej, jeśli je masz, niż nie masz. Kobieta to puch marny. Zawsze jednak fakt, że twój portfel jest gruby inaczej (dlatego, że poupychałeś tam wszelkie możliwe legitymacje, karty biblioteczne, miejskie, czy multisport, łuski i miedziane monety, żeby chociaż wyglądało), możesz nadrobić głową na karku. Zamiast drogiej restauracji może być dach wysokiego budynku, kamienista plaża idealna do podziwiania uroków jesieni, ewentualnie zamglony park wieczorową porą. Ewentualnie włamanie do jakiegoś zamkniętego wieczorami miejsca i spieprzanie ile sił w nogach na dźwięk alarmu, bo…


6. Każda lubi dreszczyk emocji. Nawet te najświętsze, najspokojniejsze i najbardziej ułożone nie powinny się specjalnie opierać, jeśli zafundujesz im trochę ryzyka. Widzą wówczas, że masz jaja i, że przy tobie mogą się czuć bezpieczne nawet w nie do końca codziennych warunkach. Nie ma dziewczyny, której nie spodobałoby się spędzanie czasu z gościem, który nie pozwala jej się nudzić. Jeśli jesteście na bardziej zaawansowanym etapie, nie bój się przyprzeć ją do muru i włożyć rączkę pod spódniczkę. Żaden facet nie powinien się kryć z tym, że oprócz niewinnego wpatrywania się w kobietę, jak w Afrodytę ma także ochotę ją macać i posuwać od tyłu. Tu i teraz, czyli nie tylko w ciemnym pokoju i po romantycznej kolacji przy świecach, ale też w ciemnej, ślepej uliczce. Jeśli się z tym czaisz, to wiedz, ta laska, o której właśnie fantazjujesz na pewno cię nie lubi.


7. Lubi być od czasu do czasu olewana. Nie powie ci tego wprost, bo… pokażcie mi kogoś, kto rozpowiada, że lubi, jak się go klepie po tyłku. A jednak, są takie, które to lubią. Do tego jednak potrzebny jest ktoś, kto nie ma oporów przed tym, żeby raz na jakiś czas potraktować ją przedmiotowo. Przed tym, żeby raz na jakiś czas nie usłyszeć dzwoniącego telefonu, a potem zapomnieć oddzwonić. Przed tym, żeby czasem przepaść na jeden dzień, bo lubi bawić się z kumplami. Przed tym, żeby pozwolić jej się pomartwić i zastanawiać nad tym, czy aby na pewno to ona jest najważniejsza. Bo jak jest o tym zbyt przekonana, to zaczyna jej bić na mózg i wystawia cię na próby. Wiesz, o czym mówię.
Ale jakby co, to pamiętaj – TYLKO CZASEM. Na co dzień stosuj powyższe wskazówki i utwierdzaj ją w przekonaniu, że tylko ona. I tylko z nią. Przez resztę życia, pod rękę.


Jeśli przydadzą ci się moje wskazówki, doceń fakt, że odwaliłam za ciebie pół roboty i polub mnie na fb:

A już niedługo wyjaśnię, jak zdobyć obiekt naszego pożądania - w AŻ dwóch krokach. Be my guest.

19 komentarzy:

  1. no to pojechałaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla niektórych to pewnie zbyt wysokie wymagania,ale starać się trzeba i nie tylko na początku...I ten dreszczyk emocji,ajjj! :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Mądre i ciekawe,czekam na kolejny wpis :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu stare zasłyszane argumenty, w których masa jest możliwości do interpretowania ich na Kobiecy sposób. ;) Więc te 7 argumentów które notabene też są ważne dla facetów są przez Kobiety rozwijane to 50428943298 możliwych kombinacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten nr telefonu w komentarzu chyba trochę za długi...

      Usuń
    2. No widzisz, jest ok, dodaj sobie kierunkowy.

      Usuń
  5. dobrze piszesz ;) nie dość, że prawdziwe, to jeszcze przeczytałam z wielką przyjemnością, pozazdrościć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie pokazałabym to swojemu facetowi, ale jeszcze się obrazi :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo w tym prawdy! ;) Mężczyźni mogliby się do tego zastosować ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest w tym dużo prawdy, ale najważniejsze, aby facet nie robił takich rzeczy na siłę; chęć zdobycia kobiety lub jej zaimponowania nie powinien opierać się na punktach tego typu, ale na szczerych intencjach.

    OdpowiedzUsuń
  10. jeśli zmiana, to przede wszystkim dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. "Żadna laska nie ucieszy się na wieść, że podoba się niepełnosprawnym(...)" - a co jest złego w niepełnosprawnych? Czy oni nie mają prawa do miłości i szczęścia? I wreszcie: co jest warta kobieta dla której czyjaś niepełnosprawność jest tak wielką przeszkodą, żeby od razu się nieucieszyła, że niepełnosprawny się nią zainteresował?

    OdpowiedzUsuń
  12. głupota to także niepełnosprawność i to miałam na myśli pisząc te słowa. ale nie przejmuj się, może kiedyś jakaś wartościowa kobieta się nad tobą zlituje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Na pewno nie potrzebuję litości kogoś takiego jak ty, autorko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję samopoczucia (oraz samozachwytu) i żegnam

    OdpowiedzUsuń
  15. naprawdę nie rozumiem, w czym problem. nie zgodzisz się, że niepełnosprawność to stan umysłu, a jednym z przykładów niepełnosprawności jest głupota o której pisałam na początku notki albo brak umiejętności czytania ze zrozumieniem?
    mam wrażenie, że cię czymś uraziłam. jeśli tak, to jesteśmy kwita - ty włożyłeś w moje usta słowa, których nie wypowiedziałam. również żegnam ;)

    OdpowiedzUsuń