Liście rozłożone w foremkach na muffiny niczym ja w jacuzzi, a do tego przepyszny farsz to pomysł mój & M, który ewidentnie nadaje się do tego, żeby zamieścić go na blogu.
Składniki na farsz (6 foremek):
/2 połówki piersi z kurczaka
/ok. 10 kawałków suszonych pomidorów
/2 niewielkie pomidory
/czosnek
/natka pietruszki
/oliwa z oliwek
/ocet
/przyprawa papryka
Oprócz tego:
/liście sałaty
/mozarella
/krem balsamiczny
Przygotowanie (ok. 1h):
Zmielić mięsko (ja najpierw kroję w drobne kawałki, przyprawiam papryką, podsmażam na beztłuszczowej patelni, a potem podsmażone kawałki mielę w mikserze na "trociny", ale jak kto woli). Zblendować pomidory, czosnek, pietruszkę polaną dwoma łyżkami oliwy z oliwek i jedną łyżką octu. Powstałym w ten sposób sosem polać trociny. Zmieszać i podgrzać na patelni.
Nagrzać piekarnik do 180st.C.
Wyłożyć liście sałaty w foremkach, wypełnić je farszem. Następnie przykryć każdą foremkę plasterkiem mozarelli i posypać papryczką.
Włożyć foremki do piekarnika na max.10min. Obserwować, kiedy ser będzie miał najlepszą (czyli najbardziej ciągnącą się) konsystencję i wyciągnąć.
Nałożyć na talerz, a pod koniec polać kremem balsamicznym (mój łup z Lidla, z włoskiego tygodnia, który, jakby coś - jeszcze trwa).
Do podania z ziemniaczkami, ewentualnie z ryżem.
Delektujcie się, pozwalam!
Mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm pychota!!!!! Właśnie szukam czegoś fajnego co mogłabym zrobić na kolacje jak Kamil do mnie przyjedzie, ale on nie lubi sera mozarelli :( Ale wygląda przepysznie!!!!
OdpowiedzUsuńjak można nie lubić mozarelli? :(
Usuńale zawsze można ją zastąpić czymś innym!
Nie wiem właśnie.. on w ogóle sera białego nie lubi w żadnej postaci ;/
UsuńSobie zrobie z Mozarella a jemu z serem żółtym :D
mozarella to ser żółty ;p
Usuń:O ja przez całe życie myślałam, że biały... (nie mów nikomu) ;D
Usuńbo w sumie mozarella jest biała, specjalnie dla zmyły :D
Usuńno to jutro wybieram się na zakupy i postaram się chociaż troszkę odtworzyć wasz przepis :D (przyznaje się, że gotowanie nie jest moją mocną stroną :( :D )
Usuńkażdy tak mówi, dopóki nie spróbuje :)
Usuńdaj znać, czy wam smakowało :*
Wygląda świetnie, wypróbuję w domu bo tu nie mam piekarnika :(((
OdpowiedzUsuńkiedyś brak piekarnika w mieszkaniu studenckim nie byłby dla mnie problemem, bo nie lubiłam urzędować w kuchni... dziś sobie tego nie wyobrażam.
Usuńale w przypadku tego przepisu piekarnik jest potrzebny głównie po to, żeby roztopić ser - nadzienie sałaty jest gotowe do spożycia już po podgrzaniu na patelni :). więc można ten ser roztopić np. podsmażając na patelni, albo w mikrofali, wedle uznania.
Genialny przepis,aż się chce jeść! :)
OdpowiedzUsuń