Postanowiłam trochę wam namieszać i zmienić adres bloga. "Jask-olka" zaczęła mnie już trochę irytować, a czynienie wiosny jest trochę przestarzałe, zważywszy że w powietrzu można poczuć jesień.
Nie zrażajcie się, jeśli akurat zastaniecie tego bloga w trakcie przebudowy.
Nie bójcie się też - klimat na blogu dalej będzie taki sam, a może nawet lepszy? Trzeba się rozwijać i mam nadzieję, że to zrozumiecie i zostaniecie ze mną.
Może nie jestem już jask-olką, ale jestem wciąż tą samą osobą, która chce się z wami dzielić wszystkim, co najlepsze. Niebawem kolejna część relacji z pobytu w Grecji.
Trzymajcie się i bądźcie cierpliwi,
wasza Oleandrra ;-)
na powyższych zdjęciach to ja sprzed paru lat. Dowód na to, że zmieniłam się, a jednak wciąż ja to ja.
Po pierwsze jak dla mnie nic się nie zmieniłaś, a zdjęcia powstawały w dosyć "burzliwych" warunkach ;). , po drugie.. Olka, Olka... pisanie w sierpniu o jesieni jest absolutnie naganne i muszę Cie zganić, gdyż słońce jeszcze długo będzie grzało nas w czerep i nie wolno tego przyćmiewać obrazem jesiennej przymuły. Amen. ps. A co do samych zmian, to wiadomo, zmiany na lepsze :)
OdpowiedzUsuńSepa! Sepa na moim blogu!
UsuńPrzepraszam za tą jesień. Jesień może na inny sposób, ale też jest fajna, ale racja - lato trwa! Co nie zmienia faktu, że czynienie WIOSNY i tak jest już niemodne :P
a co do zdjęć, to nigdy nie zapomnę tego klimatu podczas sesji.
Hej Ola :)
OdpowiedzUsuńZobacz do czego się dogrzebałam czytając Twojego bloga :) Nie poznałabym Cię całkowicie, myślałam że jakaś Twoja koleżanka jest na zdjęciach ;) Zmiany są potrzebne, otwierają przed nami jakiś nowy rozdział. Życzę żeby każde zmiany były na lepsze :)
Olga z Focacia Mia :)
miło mi, że do mnie zajrzałaś:)) i dziękuję.
Usuńzdjęcie jest trochę stare, wyglądam na nim trochę inaczej niż wtedy, jak się poznałyśmy, ale zapewniam że to ja:)