Kiedy kobieta zakłada ciuchy oversize?
a) Jest bardzo chuda i niektóre za duże ciuchy
całkiem fajnie na niej wyglądają. Czasem jednak zdarza się, że wiszą na niej
jak na wieszaku;
b) Kiedy ma gdzieniegdzie trochę więcej ciałka i
chciałaby je zakryć. Wówczas opcja oversize jest ok, bo nie uwydatnia
tego, czego nie powinna, ale z drugiej strony także zasłania atuty, co już nie jest ok;
c) Albo, kiedy ma ładne kobiece kształty i
ciuchy w rozmiarze na metce XS a w rzeczywistości L jedynie optycznie ją
powiększają i zakrywają partie ciała, które powinny być wręcz eksponowane;
d) Kiedy nie ma wyboru, bo…
...projektanci wszystkich najbardziej znanych sieci
odzieżowych zapomnieli już, jak wygląda kobieta i zdecydowanie łatwiej im
zamiast materiałów pokupować worki w różnych rozmiarach i powycinać w nich dziury na szyję i na
kończyny, niż porządnie zabrać się za uszycie czegoś, co będzie dopasowane do
sylwetki w konkretnym rozmiarze.
W efekcie zamiast mówić o ubraniu, że „leży”, „nie
leży”, albo „lepiej leży” dziś prędzej wypada mówić „wisi”, „bardziej wisi” i „mniej wisi”.
Przeszłam wszystkie interesujące mnie sklepy w Bonarce, w Galerii
Kazimierz i w Outlet Factory, i nie znalazłam ani jednej bluzki, która byłaby
dopasowana do mojej figury. Nie luźna, a opinająca mój brzuch, piersi i
ramiona.
Gdzie ma się ubierać przedstawicielka płci pięknej,
której znudziło się wyglądanie jak SWAG i ma ochotę podkreślić swoje kobiece walory? Jutro idę na zakupy, bo pasowałoby mi kupić sobie jakąś bluzkę, która nie wygląda, jakbym chciała ukryć ciążę. Gdzie radzicie mi się udać? Do sex-shopu czy Smyka?
Do lumpeksu;)
OdpowiedzUsuńLumpeks to fajne miejsce, jeśli chcę znaleźć coś jedynego w swoim rodzaju, ale z rozmiarami bywa różnie. Ile to razy ubolewałam, bo widziałam ładną bluzkę w rozmiarze XL...
OdpowiedzUsuńOstatnio mam wrażenie, że w sklepach nie ma już normalnych ciuchów: albo same oversize albo croptopy-sroptopy. A zwykłego białego t-shirtu z DOBREGO materiału nie uświadczysz.
OdpowiedzUsuń