Do
niedawna jedną z takich przypadłości, na które uskarżali się ludzie był ból
dupy. Wynaleziono nawet maść, jednak nie zanotowano jej cudownie uśmierzającego
działania.
Dziś
jednak zostawimy ten temat w tyle i zajmiemy się całkiem nowym, świeżym jeszcze
zagadnieniem zdrowotnym, jakim jest…
ból mózgu.
Ból
mózgu może być mylony z bólem głowy, ale w rzeczy samej nie ma z nim nic
wspólnego. Podobnie, jak w przypadku bólu dupy, jest to ból o podłożu
psychicznym. Zazwyczaj odczuwają go osoby o słabym charakterze, jednak nie jest to regułą.
Objawy
choroby zwanej bólem mózgu to:
-
swędzenie języka – w obliczu konfrontacji z głupotą w realnym świecie osobnik
odczuwa natychmiastową chęć wygarnięcia komuś jego niskiego poziomu, w
przeciwnym razie doznaje on ataku swędzenia w jamie ustnej, często czkawki, a
nawet nieżytu górnych dróg oddechowych;
-
swędzenie dłoni – po zetknięciu się z czymś idiotycznym w internecie człowiek, odbierając
bodźce, które powodują mrowienie szarych komórek mózgowych, ma nieposkromioną
chęć złapania za klawiaturę i wylania na nią swoich spostrzeżeń. Oparcie się
temu powoduje gwałtowne swędzenie dłoni, czasem, w skrajnych przypadkach nawet
wysypkę;

Osoba
w momencie największego natężenia bólu mózgu łapie się za głowę. Co ciekawe, okazuje się, że słynny facepalm jest typowym gestem wykonywanym wówczas, gdy doznaje uczucia lekkiego ukłucia mózgu (to jeden ze stanów poprzedzających właściwy ból mózgu). Innym razem kręci głową – wygląda przy tym, jakby czemuś niedowierzała. Bywa też, że jest to tak zwany
śmieszny ból (uczucie na pograniczu cierpienia i łaskotania) i wtedy to osoba
zaczyna się śmiać. Zapytana, z czego się śmieje, zacznie prawić o ludzkiej
głupocie sprawiając wrażenie, jakby była w amoku.
Czym
grozi ból mózgu?
Odpowiedź
na to pytanie jest trudna. Z jednej strony, osoba cierpiąca na chroniczne bóle
mózgowia nie może być osobą mało inteligentną. W końcu, skoro bolą ją szare
komórki, dostaje skurczu fałd mózgowych – oznacza to, że je posiada. Wpada więc
w stan samozadowolenia i to stanowi największe niebezpieczeństwo. Oczywiście w
samym zadowoleniu z własnego intelektu nie ma nic złego. Jednak badania wskazują
na to, iż tak jak w głupocie – w mądrości również można się zatracić. Osoba dotknięta tą chorobą przestaje odróżniać sytuacje, w których
przebłyski jej mądrości są pożądane przez otoczenie i jak najbardziej
pozytywnie odbierane od tych, w których powinna zachować je dla siebie. Czasem
popisuje się mądrością nie dla uzyskania lepszego efektu swoich działań, lecz
dla samego popisania się mądrością.
Przykłady
takiego zachowania, to:
- okazywanie zdumienia ludzką głupotą – osobnik zachowuje się wówczas, jakby właśnie odkrył niezwiedzane dotąd przez siebie tereny ludzkiego braku wyobraźni i debilizmu. Niekiedy robi to wśród znajomych, innym razem siedząc twarzą do komputera i przeglądając facebooka, innym razem pisze notkę na blogu, którego myślą przewodnią jest obnażanie cudzej głupoty;
-
publiczne, często dopingowane przez większość szydzenie z innego osobnika – ma
to swoje źródło w cichym przyzwoleniu na tępienie słabszych jednostek pod
przykrywką plewienia głupoty, jest także spowodowane podświadomą chęcią szykanowania
tych, których problem bólu mózgu nie dotyczy;
-
pouczanie innych, branie udziału w dyskusjach, które niejednokrotnie kończą się
bitwą na poglądy;
-
wyrażanie swojej dezaprobaty i wytykanie komuś wad – szumnie zwane
konstruktywną krytyką: krytykująca strona pragnie wierzyć, że to posłuży
stronie krytykowanej, jednak w rzeczywistości nie obchodzi jej, jaki to będzie
miało na nią wpływ i jak osoba skrytykowana będzie się z tym czuła – chodzi bowiem
głównie o danie sobie upustu, co naukowo tłumaczymy jako pozbycie się nadmiaru
płynnej substancji zwanej mądrością, gdy wzrośnie ona do wartości niebezpiecznej
dla mózgu.
Co
możesz zrobić w przypadku bólu mózgu?
Niestety
nie wynaleziono jeszcze skutecznego leku na tę przykrą okoliczność. Wszelkie
Ibumy, Apapy i inne lekarstwa o działaniu przeciwbólowym nie nadają się do
spożycia w obliczu bólu mózgu. Trwają prace naukowców nad wynalezieniem
specjalnej maści, jednak niepowodzenie w sprzedaży maści na ból dupy oraz jej
nikła skuteczność tylko utwierdzają nasze sceptyczne scenariusze.
Jeśli
jesteś świadkiem czyjegoś bólu mózgu, możesz podesłać mu ten tekst, ostatecznie
nie prowokować u tej osoby jeszcze większego skurczu. Spróbuj ją uspokoić,
pomóż jej się rozluźnić. Jeśli nie postąpisz według tych wskazówek, jej głowa
zacznie parować, co oznacza, że doprowadziłeś płyny mądrości do wrzenia, a więc
możesz czuć się współodpowiedzialny za wszelkie negatywne następstwa.
Tym
bardziej, jeśli jesteś sprawcą bólu mózgu u drugiej osoby, powinieneś
niezwłocznie zaprzestać jakichkolwiek interakcji z nią. Nie próbuj być
mądrzejszy, nie przemawiaj jej do rozumu, bo skończysz tak samo, o ile
wcześniej twój przeciwnik nie zejdzie z tego świata. Najlepiej zrób w tył
zwrot/kliknij krzyżyk na samej górze ekranu po prawej i pozostań głupcem w jej
opinii. Co ci szkodzi.
To
samo w przypadku, kiedy to ty jesteś ofiarą bólu mózgu. Weź parę głębokich
wdechów i odejdź w ciszy. Nie wszędzie musisz błyszczeć intelektem. Kto wie,
czy w obliczu twojego życia, a może nawet całej ludzkości bardziej rozważny nie okaże się ten, kto nic nie powie/nie napisze?

Fajny tekst, trochę jak z nonsensopedii, ale... bardzo prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńhaha się uśmiałam :D
OdpowiedzUsuń