czwartek, 8 sierpnia 2013

Penne w sosie, albo raczej sos w penne

Wróciłam! Jednak zanim pojawią się tutaj jakiekolwiek zdjęcia i relacja z pobytu w Grecji, muszę się trochę przestawić. Póki co, na dobry początek zamieszczam przepis na pierwszy obiad, jaki zrobiłam po powrocie. Penne w sosie, tak roboczo nazwałam tę potrawę - miałam przyjemność jeść coś podobnego w hotelu i postanowiłam po powrocie przygotować ją po swojemu.


Składniki:
* 380g makaronu penne (ja wykorzystałam prawie całe opakowanie "Piór nr 17" Lubelli)
* 3 pomidory
* 4 pieczarki
* ok. 6 plasterków wędliny (ja jestem fanką kurczaka pieczonego)
* 2 ząbki czosnku
* 200ml śmietany 12%
* 9 plasterków sera żółtego (u mnie Edamski)
* pietruszka
* szczypta suszonej bazylii
* szczypta pieprzu cayenne

Przygotowanie:
Przyrządzić makaron, najlepiej al dente. Odstawić go na parę chwil, żeby się ostudził. Pokroić wędlinę, pieczarki i pomidory w kostkę. Do rondelka wlać ok. 2 łyżek oleju z oliwą z oliwek (polecam TEN), a gdy się ten się nagrzeje, dolać cały kubeczek śmietany. Mieszać intensywnie nie dopuszczając do kipienia, po chwili dorzucić pietruszkę, pieczarki i wyciśnięty czosnek. Gotować przez ok. 3min. nieprzerwanie mieszając.
Następnie przygotować naczynie żaroodporne (spód wysmarować olejem). Nastawić piekarnik na 200st.C.
Warstwami kłaść makaron, sosik, szynkę, pomidory i 3 plasterki sera - czynność powtórzyć 3 razy.
Całość posypać bazylią i pieprzem cayenne. Przykryć pokrywką i włożyć do nagrzanego piekarnika.
Po 25 minutach wyjąć i zapchać się do utraty oddechu, z czystego łakomstwa, jak ja ;-).


Smaczny'ego!

9 komentarzy:

  1. Zrobię i to zaraz, bo jem ostatnio bez opamiętania :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Oddech przywrócony, lecę po dokładkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. jaka pogoda w Grecji?;) baardzo gorąco i duszno?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pysznie się zapowiada, wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. smakowicie wygląda.. zachciało mi się makaronu. tylko ten upał mnie zniechęca bo trzeba się udać po składniki do sklepu :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdolna siostra,mniaaaam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ożesz! przecież to strasznie tłuste i kaloryczne jest! Pozdro. Wilkołak ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do najlżejszych to to nie należy, ale zapewniam że warto zgrzeszyć ;-)

      Usuń