Jeśli kiedykolwiek zdarzyło ci się być podrywaną, możemy uznać, że masz jakieś doświadczenie w tej kwestii. Jeśli jednak nie, lepiej nie bierz udziału w poniższej ankiecie. Zależy mi na głosach osób, które wiedzą jakie to uczucie, kiedy podchodzi do nich nieznana osoba, albo ktoś z dalszego otoczenia i chce się umówić, albo postanawia owijać w bawełnę i prowokuje small talk. Koniec końców obydwie strony wiedzą, o co chodzi.
Wierzę, że tego bloga czytają ładne dziewczyny, które nie narzekają na brak zainteresowania i są w stanie przewidzieć, jak zachowałyby się w poniższej sytuacji...
Jesteś singlem, więc często spędzasz czas ze znajomymi. Wybrałaś się z nimi na pizzę. Fajnie jest, siedzicie i jecie. Nagle podchodzi do was chłopak na oko w twoim wieku. Jego wygląd cię
odpycha, bo jest łysy i przypakowany, w dodatku ubrany w dres/ma okularki i
tłuste włosy, ewentualnie łupież/jest zbyt niski/jest gruby (wybierz jedną z
opcji, która dyskwalifikuje faceta w twoich oczach albo – jeśli żadna z
wymienionych go nie dyskwalifikuje dopowiedz sobie taką cechę, która to zrobi).
Kiedy idzie w waszą stronę, zastanawiasz się, czego może chcieć. Okazuje się, że chce
zaprosić cię na kawę. Pyta, czy mogłabyś dać mu swój nr telefonu.
W każdym z tych scenariuszy twoi znajomi prawdopodobnie nie
dają ci spokoju – jeśli nie w trakcie, to tuż po tym, jak chłopak wraca, skąd
przyszedł. Przez nich przedstawione wyżej scenariusze mogą być trochę
zachwiane, ale spróbuj sobie wyobrazić, że nie są bandą debili, więc siedzą
cicho i czekają w skupieniu na twoją reakcję. Która z powyższych najbardziej
pasuje do tego, co byś zrobiła?
Odpowiedz.
Pisałam już o facetach, którzy mają problem z podrywem. Teraz zamierzam napisać trochę o tym, jak dziewczyny reagują na podryw
i czy to może być jakąś wskazówką dla potencjalnych podrywaczy. Jeśli chcecie, możecie namówić znajome do głosowania. Im więcej kobiet weźmie udział, tym więcej będziemy mogli dowiedzieć się o przedstawicielkach tej pięknej i podobno skomplikowanej płci.
W razie uwag piszcie w komentarzach :).
Ja mam ułatwione, bo jestem w stałym związku ;) Więc po prostu miło się uśmiecham i mówię, że dziękuję za propozycje, ale mam chłopaka ;) (prawdopodobnie tej samej wymówki bym użyła, gdybym nie miała, a facet wybitnie by mi się nie podobał ;)
OdpowiedzUsuńJuż abstrahując od głównego problemu, to uważam, że opisana tutaj konkretna sytuacja nie jest ze strony chłopaka przejawem odwagi, ale raczej braku wyczucia sytuacji. Przynajmniej ja odebrałabym to w taki sposób. Podejść do obcej dziewczyny, która spotkała się na pizzy ze znajomymi (wśród, których może nawet ewentualnie być jej facet)?? Po pierwsze to narzucanie się, po drugie stawianie dziewczyny w niekomfortowej sytuacji, po trzecie wystawianie się na ewentualne pośmiewisko. Może się czepiam strasznie, ale to opisane wyżej okoliczności są dyskwalifikujące, a nie sam fakt podrywu, już jaki by nie był. Może gdyby to była impreza etc.....
OdpowiedzUsuńwłaśnie o to chodzi w przedstawionej sytuacji, żeby nie była "typowa". nie ma sensu komplikować zastanawiając się co by było, gdyby wśród znajomych był chłopak dziewczyny, bo na samym początku napisałam, że jest wolna.
OdpowiedzUsuńw dalszej części tekstu możliwe, że rozwieję wątpliwości.
czasem taki argument nie działa, bo nie dla każdego fakt, że ktoś jest w związku jest nie do podważenia.
OdpowiedzUsuńdlatego w przypadku natarczywego podrywu lepiej mówić, że masz KOGOŚ, żeby w razie czego potem móc dodać, że jesteś lesbijką :P
Ok, wybacz niedopatrzenie.
OdpowiedzUsuńW takim razie z niecierpliwością czekam na dalszą część. :)
hahaha. Przypomniało mi się jak natrętny pijaczek pod moją uczelnią w Krakowie (UP) zaczepiał mnie i chciał się ze mną umówić :D Moje: "Nie jestem zainteresowana" go nie zniechęciło o.O aż w pewnym momencie koleżanki, które stały razem ze mną, mnie objęły i powiedziały, że niestety, ale swojej dziewczyny nie oddadzą, i że swojej miłości ma szukać gdzie indziej :D Uśmiałyśmy się, gdy pan odchodząc mruczał pod nosem: "Wszędzie lesbijki, same lesbijki". ;)
OdpowiedzUsuńkoleżanki rulez!
OdpowiedzUsuńHej Ola, jestem Twoją starą znajomą i myślę, że Cię zaskoczę jeśli powiem, że chłopak, z którym kiedyś byłaś okazał się gejem :) haha! napisz o tym notkę może, co? Tylko...tylu ich było, że nie wiadomo zapewne o kogo chodzi...
OdpowiedzUsuń