Nie daje łapy, nie siada na zawołanie. Mści się i sika, gdy zostawi się ją na dwie godzinki samą w mieszkaniu. Dostałam ją na moje 10 urodziny i teoretycznie jest moim psem, ale na panią wybrała sobie moją mamę. Mnie kocha tylko, gdy jej nie ma w pobliżu, albo kiedy chce wyjść na spacer.
Żadne z moich znajomych jej nie lubi, bo gryzie wszystkich, którzy śmią postawić stopę w jej domu. Nawet M momentami tracił do niej cierpliwość. W zasadzie nie dziwię się, ale ja nie potrafię jej karcić, bo ten pies ma po prostu pewne przywileje i powinien być traktowany wyjątkowo.
Kocham ją i cieszę się, że mogła zobaczyć, jak mieszkam i, że nie jest gorsza od całej rodziny - też pojechała sobie gdzieś na wakacje.
Mogłabym rozprawiać o niej godzinami, ale nie tym razem.
![]() |
Dona w młodości |
2. Chodzę na basen. W Krakowie basenów jest dużo, ale muszę się przyznać, że jak dla kogoś, kto stracił kondycję i zawsze bał się głębokiej wody (mówię oczywiście o sobie), basen głębokości nawet 1.60m jest, póki co, zbyt głęboki. Sama mam niewiele ponad 160cm wzrostu i nie znoszę nie czuć dna pod nogami. Dlatego tak przypadł mi do gustu ustronny basen w Lemon Fitness, przy ul. Ludwinowskiej.
W najgłębszym miejscu ma on 1.20m, obok jest też jacuzzi. Poważnie rozważam kupno karnetu na basen, fitness i siłkę, ale póki co staram się co drugi dzień pływać, w ramach zdrowego trybu życia :-).
Basen mogę polecić ze względu na atmosferę, jednak jeśli ktoś oczekuje atrakcji, zjeżdżalni itp. bajerów, niech lepiej przemyśli Aqua Park.
Z pewnością w miarę moich postępów będę chciała się przerzucić na bardziej sportowe baseny.
3. Szkolę się w zakresie zakładania swojej własnej działalności. Pochłonęło mnie to do tego stopnia, że nie ma mnie dla świata.
4. Dziś w nocy lecę do Grecji i nie będzie mnie przez tydzień. Być może uda mi się stamtąd coś naskrobać, ale niczego nie obiecuję, bo mam w planach poznawanie wyspy Korfu wzdłuż i wszerz, rozkoszowanie się pysznym jedzeniem oraz pragnę przełamać się i pływać w morzu (Bałtyk jakoś niezbyt mnie zachęcał pod tym względem).
Nie mogę się doczekać! Tym bardziej, że bardzo, bardzo dawno nie byłam na zagranicznych wczasach. Oczywiście spodziewajcie się kolejnego tabunu zdjęć :-). Postaram się notować kolejno każdy dzień.
Nie obiecuję, ale może także znajdę trochę czasu na wysłanie pocztówek, zatem jeśli ktoś jeszcze nie wysłał mi swojego adresu, a chciałby takową ode mnie otrzymać, niech pisze:
Τα λέμε!
Jak dla mnie ten pies wygląda ostro, bałabym się go :D A co do wody mam tak samo! Ten basen to chyba coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie pływaj! jak się przełamiesz to później takie płycizny jak 120cm będą Cie tylko drażnić, a uczucie, że nie ma dna o które można zaryć nogami będzie jednym z lepszyc ever!
OdpowiedzUsuńJak szkolisz się w zakresie zakładania swojej własnej działalności? Możesz coś polecić?
OdpowiedzUsuńpóki co czytam wszystko, co jest ściśle związane z importem ;) nie mam za bardzo co polecić bo moje "szkolenie" ma bardzo wąski zakres i dotyczy jednej konkretnej działalności.
Usuńto szkoda, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź:*
Usuńjeju ja to rozumiem, mój największy problem stanowi nie możność przygarnięcia, nakarmienia i wygłaskania wszystkich możliwych zwierząt D: a co do basenu to 1,20m jest stworzony dla mnie, bo w takim mam głowe nad poziom wody i to, że nie umiem pływać nie przeszkadza XD Fajnie mieć takie aktywne wakacje, zazdroszczę ci :3 Moje polegają na szukaniu pracy chocby rozdawacza ulotek i powolnym czytaniu rzeczy do matury ._. chociaż chyba sie zabiorę za bieganie i rower, żeby we wrzesniu nie miec zakwasów od wejscia po schodach XD''
OdpowiedzUsuńOh tam,oh tam najsłodsza!
OdpowiedzUsuńMój kwiatek za Doną na balkonie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Poot.
O, mój pies!
OdpowiedzUsuń